26 LUTEGO 2021

Historyczny wynik naszej żeńskiej drużyny

- Naszym celem było miejsce w ósemce. I osiągnęliśmy go. Wynik nas satysfakcjonuje, ale mamy też świadomość tego, gdzie jesteśmy i w którą stronę trzeba dążyć - powiedział trener Łukasz Kruczek po siódmym miejscu naszych zawodniczek w konkursie drużynowym.

To historyczny wynik, bo to był pierwszy start Polek w tej konkurencji w MŚ. Przed dwoma laty w Seefeld nie wystawiliśmy drużyny. Teraz ta zajęła siódme miejsce. Bardzo dobrze w naszej drużynie spisywała się Anna Twardosz. - Ten pierwszy skok w konkursie był bardzo dobry i z niego się cieszę. Przełamałam się po słabej próbie przed konkursem. To siódme miejsce znaczy dla nas bardzo wiele. Dzięki temu zyskamy pewność siebie, bo jesteśmy w gronie najlepszych na świecie - mówiła Twardosz. - Niestety, ale bardzo się męczę skakaniem. Mam duże problemy techniczne, a nie ma za bardzo czasu, żeby to wszystko wyprostować. Z moimi ambicjami ciężko znoszę całą sytuację - dodawała Kinga Rajda, której w tym sezonie brakuje wyraźnie pewności siebie.

Joanna Szwab, który wygrała rywalizację o miejsce w składzie z Nicole Konderlą, dziękowała koleżankom za to, że wyratowały konkurs. Nasza zawodniczka miała świadomość tego, że ej pierwszy skok mógł zniweczyć wszystko. - Byłam pewna, że przez to zabraknie nam do awansu do ósemki. Na szczęście jednak dziewczyny uratowały sytuację - odetchnęła. - Zrobiłam niezłą robotę, ale do dobrej jeszcze trochę brakowało. Ten występ w drużynie to kolejny plus w tym sezonie, a tych naprawdę - przynajmniej w moim wypadku - jest niewiele - dodała Karpiel.

Po konkursie drużynowym trener Kruczek ogłosił, że w niezielnych zawodach mikstów w MŚ żeńską część reprezentacji będą stanowiły Twardosz i Karpiel.

Źródło: PZN