12 LUTEGO 2021

Mróz przeszkadzał, belka pomagała

Andrzej Stękała był we wszystkich seriach naszym najlepszym zawodnikiem w piątek na Wielkiej Krokwi. W kwalifikacjach zajął piąte miejsce. - Jest dobrze - przyznał po zawodach.

Narzekał jednak na mróz. Temperatura w czasie kwalifikacji wynosiła minus 11 stopni Celsjusza przy niezbyt wysokiej wilgotności. Mróz w połączeniu z wiatrem smagał więcej policzki, a nawet sięgał głębiej. 25-latek przyznał, że marzły mu palce u rąk. - Rozgrzewkę robimy w ciepłym pomieszczeniu w hotelu. Trzeba trochę dłużej posiedzieć w szatni, żeby jak najkrócej stać na mrozie - zdradzał sposób na to, by nie zmarznąć bardziej w czasie zawodów.

W ubiegłym tygodniu Stękała nie błyszczał w Klingenthal, ale na Wielkiej Krokwi imponował. Pokazał, że śmiało można go brać pod uwagę przy szukaniu kandydatów do podium sobotniego konkursu. - W Klingenthal trochę źle puszczałem się z belki. Miałem większą swobodę. Na Wielkiej Krokwi nie można wsadzić nóg pod belkę i nie ma takiego pola manewru, jak w Klingenthal. Muszę zatem puszczać się z niej tak, jak ona tego chce - opowiadał skoczek AZS Zakopane.

Źródło: PZN