Kombinacja Norweska
Joanna Kil zwyciężczynią klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego
18 MARCA 2024
Czytaj więcej
16 GRUDNIA 2022
Joanna Kil została pierwszą w historii Polką, która zdobyła punkty w zawodach Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. Co więcej, uczyniła to w debiucie w gronie najlepszych zawodniczek globu. W piątkowej rywalizacji w austriackim Ramsau zajęła 19. miejsce.
- Jestem bardzo zadowolona z wyniku. Do zawodów podeszłam na luzie. Nie stresowałam się, nie wywierałam na sobie żadnej presji. Nie miałam żadnych oczekiwań, bo latem nie było nawet planów bym startowała w Pucharze Świata. Nie potraktowałam jednak tych zawodów by je po prostu zaliczyć, ale chciałam powalczyć o jak najlepsze miejsce. Mogę być z siebie zadowolona – mówi Joanna Kil.
Polce, jako jedynej debiutantce w Pucharze Świata, przypadł w konkursie skoków numer pierwszy. A zawodniczki, które znajdowały się na początku listy startowej miały koszmarne warunki wietrzne. Polka wylądowała na 76. metrze, a za wiatr w plecy doliczono jej do noty aż 9,5 punktu.
- Po skoku byłam troszkę zła, bo po rundzie prowizorycznej i piątkowym treningu liczyłam w zawodach na odległość ponad 80-metrową. Ale jak później zobaczyłam w jakim wietrze skakałam, to ta złość szybko odeszła. Po wyjściu z progu i w powietrzu faktycznie było czuć powiew w plecy. Dlatego generalnie jestem zadowolona. Od dwóch miesięcy pracuję z trenerem Grzegorzem Sobczykiem i widać ze skoku na skok poprawę. Choć oczywiście oboje zdajemy sobie sprawę, że są jeszcze rezerwy – opowiada Joanna Kil.
Wyniku Polki nie były w stanie poprawić kolejne zawodniczki. Udało się to dopiero skaczącej z numerem 10. Marii Gerboth. Niemka jako pierwsza w konkursie uzyskała ponad 80 metrów, ale w zdecydowanie lepszych warunkach niż jej poprzedniczki. Ostatecznie Kil uplasowała się na półmetku rywalizacji na 18. miejscu. Do zwyciężczyni Gydy Westvold Hansen, która jest także liderką klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, straciła w przeliczeniu na czas 2 minuty i 38 sekund. Bieg na 5 kilometrów techniką dowolną Polka rozpoczęła bardzo odważnie. Pomiary czasu na pierwszej pętli pokazywały, że awansowała o kilka pozycji. W drugiej części dystansu, a w szczególności w końcówce, nie utrzymała początkowego tempa i na metę przybiegła na 19. pozycji.
- Zaczęłam dość mocno, bo plany był taki by w miarę szybko dogonić którąś z rywalek i biec razem z nią. Udało się dołączyć do Niemki i Austriaczki i trzymałam się razem z nimi. Na drugiej pętli, na przedostatnim podbiegu doszło do kolizji na ostrym zakręcie i upadłam. To wybiło mnie z rytmu, a ponadto rywalki uciekły i do mety musiałam już biec sama – tłumaczy polska dwuboistka.
Do klasyfikacji Pucharu Świata Kil wywalczyła za 19. miejsce 12 punktów.
PUCHAR ŚWIATA KOBIET (16 grudnia) – HS98 / 5 km, RAMSAU (AUT):
1. Gyda Westvold Hansen (NOR) 14:31,0
2. Lisa Hirner (AUT) + 56,8
3. Nathalie Armbruster (GER) + 58,5
19. Joanna Kil (POL) + 3:45,3
W sobotę, 17 grudnia, w Ramsau drugi konkurs Pucharu Świata w kombinacji norweskiej kobiet. A przed Joanną Kil szansa na kolejne punkty.
fot. FB KS Chochołów
Kombinacja Norweska
18 MARCA 2024
Czytaj więcej
Kombinacja Norweska
11 MARCA 2024
Czytaj więcej
Kombinacja Norweska
19 LUTEGO 2024
Czytaj więcej