15 STYCZNIA 2020

Ania Niżnik błysnęła w Kluszkowcach, kiedyś myślała o skokach

Adam Niżnik właśnie wyruszył do Lozanny, gdzie będzie reprezentował nasz kraj w rywalizacji w skokach narciarskich w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich Młodzieży, a tymczasem jego młodsza siostra Anna zanotowała najlepszy w tym sezonie wynik w Młodzieżowym Pucharze Polski w narciarstwie alpejskim.
 
13-latka była piąta na trasie niedzielnego slalomu w Kluszkowcach. - Adam też kiedyś uprawiał narciarstwo alpejskie, ale skończył, bo bardziej spodobały mu się skoki. Ja zostałam, a na nartach jeżdżę już od czwartego roku życia - powiedziała zawodniczka MUKS Śmig Zakopane.
 
Zapytana o to, czy jej nie ciągnęło do skoków, odparła: - Kiedyś miałam ochotę na skoki narciarskie, ale mama była przeciwna. Uważa, że to raczej sport dla mężczyzn.
 
Ania zatem skupia się bardzo na narciarstwie alpejskim. Przyznała, że wiąże swoją przyszłość z tą dyscypliną sportu. - Nawet nie mam hobby, bo nie mam na to czasu. Całą uwagę skupiam na sporcie, a moim celem są występy w Pucharach Świata. Chciałabym zaistnieć jakoś w tej dyscyplinie - mówiła otwarcie.
 
Jeżeli jest tak pracowita i ambitna, jak jej brat, to możemy być spokojni o jej sportową przyszłość. - Trenuję codziennie. Nawet w niedzielę. Moimi trenerami są Maciej Jankowski i Jakub Karpiel - wyjaśniła uczennica Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem.

Źródło: PZN